Prezydencie, podpisz ustawę o pigułce dzień po!

Prezydent Andrzej Duda

Andrzeju Dudo, prezydencie!

Piszemy do Ciebie po bardzo długiej przerwie – przez długi czas nie miało to najmniejszego sensu, bo jedyny głos, jaki do Ciebie docierał, to głos Jarosława Kaczyńskiego.

Udało Ci się jednak usłyszeć głos obywatelski w kwestii ustawy o in vitro. Stąd nasza decyzja – by podsunąć Ci pod rozwagę Twoje ewentualne odcięcie się od bredni, jakie opowiada Twoje środowisko polityczne o pigułce “dzień po”.

Otóż historyjka o “trosce” o organizmy kobiet, którym rzekomo zagraża antykoncepcja awaryjna, trochę nie pasuje do faktów. Mówimy o leku, który ma skutki uboczne mniejsze niż paracetamol, nie mówiąc już o viagrze. Jego niedostępność natomiast powoduje dość konkretny skutek – niechciane ciąże. W szczególności – niechciane nastoletnie ciąże. W kraju, w którym Twoje środowisko polityczne zwalcza systemowo edukację seksualną.

Czyżby (znów!) chodziło o przymusowe ciąże? Prezent od Ciebie dla kobiet na 8 marca – kolejny odcinek horroru o zmuszaniu nas do rodzenia?

Na razie apelujemy, ale jednocześnie już zapowiadamy – mobilizujemy się, żeby odwiedzić Cię 8 marca osobiście. To może nie być miła wizyta.

Do: Prezydent Andrzej Duda
Od: [Twoje imię]

Andrzeju Dudo, prezydencie!

Piszemy do Ciebie po bardzo długiej przerwie – przez długi czas nie miało to najmniejszego sensu, bo jedyny głos, jaki do Ciebie docierał, to głos Jarosława Kaczyńskiego.

Udało Ci się jednak usłyszeć głos obywatelski w kwestii ustawy o in vitro. Stąd nasza decyzja – by podsunąć Ci pod rozwagę Twoje ewentualne odcięcie się od bredni, jakie opowiada Twoje środowisko polityczne o pigułce “dzień po”.

Otóż historyjka o “trosce” o organizmy kobiet, którym rzekomo zagraża antykoncepcja awaryjna, trochę nie pasuje do faktów. Mówimy o leku, który ma skutki uboczne mniejsze niż paracetamol, nie mówiąc już o viagrze. Jego niedostępność natomiast powoduje dość konkretny skutek – niechciane ciąże. W szczególności – niechciane nastoletnie ciąże. W kraju, w którym Twoje środowisko polityczne zwalcza systemowo edukację seksualną.

Czyżby (znów!) chodziło o przymusowe ciąże? Prezent od Ciebie dla kobiet na 8 marca – kolejny odcinek horroru o zmuszaniu nas do rodzenia?

Na razie apelujemy, ale jednocześnie już zapowiadamy – mobilizujemy się, żeby odwiedzić Cię 8 marca osobiście. To może nie być miła wizyta.